Rower

     Lubiła się wymykać. Rower jest bezgłośny jak potrzeba wymykania się. Plotki, ploteczki, trzeba wiedzieć, co się na wsi dzieje. Przy okazji krótki oddech od uciążliwej gospodarskiej codzienności. Sklep, sąsiadki przy drodze, kumoszki od serca z drugiego końca długiej wioski. Rower skracał ten dystans. Musiała bardzo cierpieć, gdy już nie mogła na niego wsiąść. Pieszo wymyka się inaczej.

     To zdjęcie, jak sądzę, zrobił mój kuzyn. Uśmiechał się na widok cioci na rowerze, a więc uśmiechał się często. Ojciec, to chyba był o ten rower zazdrosny. Niesłusznie. Przecież szybciej wracała do domu.